Archive for vc
W pierwszym kroku nie żądaj podpisania NDA
May 19th, 2010 biznes, finansowanie, vc
Kolejny i kolejny i kolejny raz dostaję maile, że “chcemy porady, ale podpisz NDA”, pomyślałem więc, że warto temat gruntownie zamknąć i, jak już Google go dobrze zindeksuje, to taki “potencjalny startupowiec” po wpisaniu w wyszukiwarkę “NDA” dostanie taką dobrą radę w postaci tytułu mojego posta relatywnie wysoko :).
Założenie – mówimy o etapie pomysłu bez implementacji – dlatego rady jakie dawałem przy okazji prototypu już działającego biznesu, który chcemy sprzedać, należy trochę zmodyfikować.
Zaczynając od początku… kiedyś (circa koniec 2007) podpisywałem NDA od razu, bez zastanowienia się. To wynikało z dwóch spraw:
- brak własnych projektów – nie mogło być konfliktów interesów
- brak doświadczenia i wiedzy jakie mogą być następne kroki i komplikacje przy podpisaniu takiego dokumentu
Teraz wygląda to inaczej – jestem “zamieszany” w kilka projektów i spółek, więc nie podpisuję NDA z góry, nie wiedząc nic o projekcie. To wynika z tego że:
- jeśli podpiszę w ciemno a potem dostanę dokumenty i okaże się, że to dokładnie taki projekt jak jeden z tych, w które jestem zaangażowany to mamy *bardzo* niezręczną sytuację – nawet jeśli zniszczę dokumenty bez dogłębnego czytania, a potem w “moim” projekcie pojawią się podobne pomysły (co jest pewne na 100%), będziemy mieli “jazdę”
- wiem, że biznes da się tak opisać, aby nie zdradzić istotnych biznesowo szczegółów, na to przyjdzie czas gdy inwestor podejmie decyzję o zaangażowaniu i sam zechce podpisać NDA – a jeśli nie da się tak opisać biznesu to znaczy że coś jest nie tak (np. słaby, niekompletny team, np. brak doświadczenia itp, np. komuś się nie chce).
Reasumując – moim zdaniem podpisywanie NDA zanim cokolwiek dowiemy się o obu stronach jest błędem. Pokazuje brak przygotowania obu stron transakcji/dealu. No więc jaka jest alternatywa? Jak opisać inwestorowi projekt równocześnie go nie opisując? Proste – poprzestać na ogólnikach, a konkretnie:
- Grupa docelowa – jeśli odkryta nisza jest tym naszym elementem przewagi, możemy jeszcze bardziej uogólnić pisząc o tej grupie lub tylko podać jej charakterystyki liczbowe
- Zespół – tutaj zazwyczaj nie ma co ukrywać, a raczej trzeba się chwalić :)
- Aktualny status prac – punkt idealny na ogólniki, czy coś już działa w internecie? czy jakieś działania zosatały już przeprowadzone?
- Prognozy finansowe – jeśli je robiliście – jakie wyniki prognozujecie w jakiej perspektywie czasowej? Tutaj tylko pojedyncze liczby bez szczegółów.
- Oferta dla inwestora – czyli ile za ile i co z tego będzie w perspektywie iluśtam lat plus ogólnikowo na co te wydatki
W mojej ocenie punkty 1-3 są konieczne a pozostałe już opcjonalne. Czas przygotowania takiego zestawienia – 1-2 godzin (zakładam, że macie już materiały rozszerzone, z których robicie “wyciąg przed NDA”).
Na podstawie tych danych inwestor jest w stanie odpowiedzieć sobie na pytania:
- czy ja mam tyle do zainwestowania?
- czy interesuje mnie ta grupa docelowa lub branża?
- czy parametry biznesu (zwrot) są dla mnie interesujące?
- czy team jest ciekawy?
Podsumowując – da się!, więc nie rzucajcie od razu klauzulami o zachowaniu poufności mówiąc równocześnie “dzień dobry”.
Na marginesie – z ust prawnika słyszałem ostatnio, że NDA są w praktyce trudno egzekwowalne w Polsce, niemniej tak-czy-siak szkoda tracić czasu na ciąganie się po sądach.
Przygotowanie materiałów dla inwestora
May 13th, 2010 biznesplan, DIYcubator, dokumentacja inwestycyjna, startup, vcTags: biznesplan
Niezależnie od tego jak długo istnieje biznes do którego próbujesz pozyskać inwestora, dla potencjalnych zainteresowanych musisz przygotować ofertę inwestycyjną, która zachęci ich do transakcji. Należy w miarę skrupulatnie opisać biznes – jego historię, stan aktualny oraz plany na przyszłość.
- Streszczenie – Executive summary – to wbrew pozorom jeden z najważniejszych rozdziałów :) każdy poniższy punkt możemy streścić w 2-3 zdaniach i taką pigułę – możemy mieć pewność – inwestor przeczyta na pewno i na jej podstawie podejmie decyzję czy czytać dalej… to taki teaserowy elevator pitch :) musi być naturalny i zachęcający
- Model biznesowy – przedstawienie swojego aktualnego repertuaru usług i produktów czyli w skrócie odpowiedzenie na pytanie “na czym zarabiacie i ile?”, warto pozostać tutaj na poziomie otwartości “KRS-owej” (tj. ujawnić dane przedstawiane w sprawozdaniu finansowym składanym co roku do KRS), może z bardziej szczegółowym omówieniem poszczególnych produktów oraz planów rozwojowych; jeśli chodzi o plany rozwojowe – jeśli rozmawiasz z inwestorem branżowym – rzucaj tylko hasłami do momentu podpisania umowy o zachowaniu poufności
- Marketing i sprzedaż – to bardzo ważny rozdział mówiący o tym jak sobie radzimy na rynku, jaka jest nasza grupa docelowa i jak do niej docieramy; warto szczególny nacisk położyć na ostatnie 12 miesięcy – wcześniejsze dane mogą być skonsolidowane
- Klienci – tutaj możemy pochwalić się naszymi osiągnięciami na polu sprzedażowym
- Partnerzy – często przetestowana ścieżka dojścia do konkretnego partnera może być bardzo ważnym punktem dla potencjalnego inwestora
- Konkurencja – nie możemy chować głowy w piasek i udawać, że jesteśmy w próżni. Skrupulatne wyliczenie konkurencji pokaże, że odrobiliście pracę domową, trzymacie rękę na pulsie i obserwujecie konkurencję, oraz wiecie na to, jak wasz biznes wygląda na jej tle; co najważniejsze – powinniście mieć plan gry na takim polu – w zasadzie jest to najczęściej plan marketingowy.
- Zespół – przedstawienie kluczowych osób i ich kompetencji – pamiętaj, że inwestor inwestuje zazwyczaj w zespół, a nie w kawałek kodu czy domenę internetową
- Dane demograficzne użytkowników – warto pochwalić się tym, co wiemy na temat naszych użytkowników/klientów
- Wskaźniki biznesu – przedstawienie kluczowych wskaźników biznesu w sposób skonsolidowany
- Dane finansowe i aktualny status – rozszerzenie danych KRS-owych – tutaj warto operować prostymi danymi księgowymi
- Wycena, oferta dla inwestora – jak już przejdziemy wszystkie etapy przedstawiania biznesu dochodzimy do punktu jego wyceny – tutaj należy już w tym pierwszym kroku zaproponować cenę. Co do zasady powinniśmy wiedzieć jaka jest wartość naszego biznesu w każdym momencie (w nocy o północy), tutaj tę wycenę należy uzasadnić na podstawie wskaźników biznesu oraz porównując do analogicznych innych wycen/transakcji, które pojawiły się na rynku. To ważne, że nie może tutaj być “ściemy” – jeśli inwestor zakwestionuje ten punkt i dopatrzy się “podrasowanych” wyników – w mojej ocenie dyskwalifikuje to deal, tak więc musimy umieć się logicznie i składnie wytłumaczyć z wyceny.
Pozyskanie inwestora w 10 prostych krokach
May 12th, 2010 biznes, DIYcubator, dokumentacja inwestycyjna, finansowanie, vc
Pisałem o wnioskach z transakcji przejęcia Dziennika Internautów przez Infor Biznes, a jako followup kilka osób pytało mnie o to jak wyglądał w szczegółach proces pozyskania inwestora, czy był skomplikowany itp. Poniżej zarys i kilka uwag o każdym kroku:
- Przygotowanie materiałów dla inwestora – niezależnie od tego jak długo istnieje biznes do którego próbujesz pozyskać inwestora, dla potencjalnych zainteresowanych musisz przygotować zestaw dokumentów które zachęcą ich do transakcji. Należy w miarę skrupulatnie opisać biznes – jego historię, stan aktualny oraz plany na przyszłość. Dzięki przygotowaniu takiego dokumentu automatyzujesz kontakty z inwestorami. [rozwinięcie tematu przygotowania materiałów dla inwestora]
- Chodzenie po rynku (shopping around) – dobrą zasadą jest rozmawiać z wszystkimi na rynku – nie chodzi tutaj o generowanie jakiejś aukcji “kto da więcej”, ale prostą zasadę, że jeden scenariusz obrotu spraw to za mało. Rozmawialiśmy z (chyba) wszystkimi większymi graczami i weryfikowaliśmy, gdzie możliwe są największe synergie i gdzie deal będzie najlepszy z naszego punktu widzenia; należało pogodzić interesy wspólników którzy “wychodzą” i tych co “zostają” w dealu. [rozwinięcie tematu shopping around]
- Pierwsze spotkania z inwestorami – pierwsze spotkania zazwyczaj prowadziliśmy jako współwłaściciel serwisu, nie angażując zarządu Dziennika Internautów, który miał na głowie bieżącą działalność operacyjną spółki. Zazwyczaj polegało to na streszczeniu dokumentu który inwestor otrzymywał wcześniej, wyjaśnieniu niejasności, wstępne rozmowy n/t potencjalnej transakcji i następnych kroków – jak inwestor z inwestorem.
- Ukonkretnienie oferty – z częścią inwestorów rozmawialiśmy już jako cały team właścicielski – były to spotkania szczegółowo prezentujące spółkę oraz plany na przyszłość, na tych spotkaniach (zazwyczaj na drugim lub trzecim z rzędu) ze strony inwestora padały założenia fiansowe transakcji.
- Spotkanie negocjacyjne – najciekawszy element, w swojej specyfice dosyć rozrywkowy, bo rozgrywający się zazwyczaj w siedzibie którejś ze stron, a co za tym idzie, z przerwami “na przegadanie tego punktu” gdzie obie strony rozchodzą się i każda zastanawia się gdzie jest podsłuch :) (raczej zastanawia się ta która nie jest gospodarzem spotkania); spotkanie negocjacyjne kończy się nakreśleniem istotnych warunków transakcji.
- Termsheet – w następnym kroku strony uzgadniają na piśmie istotne warunki nakreślone podczas spotkania negocjacyjnego. Takie ogólne założenia transakcji (wypunktowane, bez wodolejstwa) podpisaliśmy w postaci dokumentu Termsheet – ten dokument w założeniu ma gwarantować obu stronom, że zgodziły się co do pewnych kwestii.
- Due Diligence – Termsheet jest następnie podpisywany przez obie strony i następują prace nad weryfikacją “stanu faktycznego” spółki/serwisu – weryfikacja prawna, księgowa i technologiczna.
- Umowa Inwestycyjna – którą podpisuje się po sfinalizowaniu badania due diligence, jest roooooozwinięciem dokumentu termsheet; podczas gdy termsheet ma 1-2 strony, umowa inwestycyjna z załącznikami – około 50, niezły mnożnik :)
- Notarialne sfinalizowanie transakcji – ilość generowanego papieru i konieczność sprawdzania każdej kopii umowy jest dosyć nużącym elementem zwłaszcza gdy upragniona finalizacja procesu jest już tak blisko.
- Szampan.
Finansowanie startupów (i nie tylko) – konferencja TCBN – podsumowanie
April 7th, 2010 biznes, konferencje i spotkania, startup, vc
Byłem ostatnio na konferencji TCBN dotyczącej finansowania inwestycji i szczerze polecam każdemu komu jeszcze uda się zapisać. Poniżej kilka ogólnych “zachęt” bardziej hasłowych niż streszczenie, ale agenda była tak obszerna, że nie da się tego opisać na blogu.
- Proces emisji akcji: pre-IPO, rynek NewConnect, GPW – Emil Stępień opowiedział o podstawach rynku NewConnect – bardzo dobre wprowadzenie do zagadnień giełdowych
- Fuzje i przejęcia – proces sprzedaży i zakupu spółki – Marcin Łuczyn przedstawił wszystkie etapy przejęcia spółki a konkretnie – pierwsze rozmowy, wstępną wycenę, term sheet, due diligence, szczegółową wycenę i biznes plan, negocjacje, podpisanie umowy
- Podatkowe strategie inwestycyjne – tej prezentacji przeprowadzonej przez panów z KPMG słuchałem z zapartym tchem, mówili oni bowiem o LEGALNYCH spososbach na optymalizację podatkową m.in. z wykorzystaniem spółek cypryjskich, fundacji austriackich itp. “chwytów” często znanych z nagłówków gazet gdy mowa o tym jak to zamożni Polacy nie płacą podatków
- Aniołowie Biznesu oraz Inkubatory Przedsiębiorczości – pomimo, że tematyka inkubatorów jest mi bardzo dobrze znana z zaciekawieniem posłuchałem jak Bartek Knichnicki przedstawił kompletne zestawienie informacji o finansowaniu zalążkowym, zwłaszcza cenne były zestawienia instytucji finansujących
- Wycena przedsiębiorstwa w praktyce – Piotr Cieślak z SII omówił różne metody wycen spółki i pokazał na konkretnych przykładach jak można taką wyceną (niestety) manipulować. Hasło przewodnie to “Excel zniesie wszystko”
- Jakie dokumenty spółka powinna przygotować dla inwestora – Bartek Knichnicki opowiedział o szczegółach takich dokumentów jak NDA, teaser informacyjny, prezentacja informacyjna, term sheet, biznes plan, umowa inwestycyjna – przy każdym dokumencie zaznaczał na co zwracać uwagę przy tworzeniu treści dokumentu i negocjacjach z drugą stroną
- Umowa inwestycyjna, przekształcanie spółki – mecenas Michał Waluga omówił ten najważniejszy w procesie inwestycyjnym dokument oraz podał kilka ciekawych przykładów dotyczących umów inwestycyjnych oraz projektów inwestycyjnych, które prowadził
Po spotkaniu Synkreo o venture capital
March 1st, 2010 finansowanie, konferencje i spotkania, vc
W zeszły czwartek uczestniczyłem w spotkaniu Synkreo w Poznaniu. Było to kolejne z serii spotkań organizowanych przez SpeedUpGroup w ramach SpeedUp IQbator – tym razem tematem były inwestycje venture capital w sektor technologiczny.
Podczas spotkania można było dowiedzieć się wielu praktycznych informacji z zakresu pozyskiwania kapitału na przedsięwzięcia technologiczne. Prelegenci nie ograniczyli się do ogólników i często przytaczali rzeczywiste przykłady światowe i z naszego rodzimego podwórka. Poniżej zestawienie najciekawszych punktów, w których miałem okazję uczestniczyć:
- Spotkanie rozpoczęło się od telekonferencji z Reshmą Sohoni z Seedcamp; Reshma opowiedziała o założeniach tego konkursu startupów i zachęciła do uczestnictwa w najbliższej edycji Mini Seedcamp w Pradze
- Następnie Marek Dietl z KFK przedstawił założenia programu wspierania funduszy VC; dzięki działaniom reprezentowanej przez niego spółki będziemy mieli więcej funduszy skłonnych podejmować ryzyko w poszczególnych sektorach; KFK do chwili obecnej utworzyło dwa fundusze – Helix Ventures Partners oraz BBI Seed Fund.
- Wojtek Dołkowski z PolBAN omówił jak dobierać właściwego inwestora na każdym etapie rozwoju projektu, kiedy sięgnąć po pieniądze rodziny, kiedy po finansowanie anioła biznesu a kiedy po środki VC, przedstawił szczegółowe dane dotyczące finansowania Amazon.com oraz omówił przykład Grono.net – wg niego problemem Grono.net było około 4-krotne przeinwestowanie na wczesnym etapie – to spowodowało problemy, które wychodziły na kolejnych etapach rozwoju spółki; niestety nie usłyszeliśmy żadnych szczegółów “kwotowo-procentowych”
- Sylwester Janik z MCI omówił determinanty sukcesu finansowego spółki technologicznej; kluczowe elementy to kontrola własności intelektualnej, lider z silną motywacją, wielofunkcyjny zespół i koncentracja na jednym produkcie (na pierwszym etapie)
- Bartłomiej Gola ze SpeedUp omówił rolę funduszu na wczesnym etapie wzrostu spółki, Bartek opowiadał z perspektywy swojego funduszu, jego prezentacja była dosyć specyficzna i bez owijania w bawełnę – mówił wprost, że zawsze w takich sytuacjach “jedna strona udaje, że chce wspólnika, a druga, że nie chce kontroli”, podczas tej prelekcji pojawiło się więcej tego typu perełek
- [tutaj ominęły mnie dwie lub trzy prezentacje]
- Maciej Strzębicki współpracujący z LBA omówił sposoby ewaluacji projektu przez aniołów biznesu, Maciej mówił z perspektywy sieci z którą współpracuje; patrząc z nieco innej perspektywy na kwestie zawiązywania spółek i przedsięwzięć, pokazał badania statystyczne wzajemnego zaufania wśród różnych narodów Europy, gdzie widać było że Polska jest pod tym względem na samym końcu statystyk i to już któryś rok z rzędu
- Na koniec usłyszeliśmy prezentację Dominika Długosza z SATUS Venture, który przedstawił w jaki sposób Satus weryfikuje projekty, jak inwestuje i jakie ma możliwości wspierania przedsięwzięć na różnym etapie rozwoju; byłem pod wielkim wrażeniem ilości środków pozyskanych przez Satus z funduszy europejskich (POIG 3.1, 3.3.1 i inne) oraz całym otoczeniem biznesowym pozwalającym na płynny rozwój rokujących przedsięwzięć; na pewno można polecić kontakt z tą siecią
Podsumowując – warto sprawdzić na stronie Synkreo jakie jeszcze będą spotkania – sądząc z tego na którym byłem warto pojawiać się w Poznaniu na tych konferencjach. Ja osobiście czekam na materiały po ostatniej oraz na nowe edycje – o strategii w IT i wartości firmy – jeśli prelegenci będą podobnej rangi jak na ostatnim spotkaniu, na pewno trzeba się wybrać.
AKTUALIZACJA: są już materiały na stronie Synkreo.