Jak poprawić zarządzanie danymi prywatnymi w serwisach społecznościowych?

Autor: Dmitrij Żatuchin
Dzisiaj gościnnie na moim blogu coś z „zupełnie innej beczki” – tekst Dmitrija Żatuchina o serwisach społecznościowych.
Dmitrij rozwija własne projekty webowe (w tym – będący już w fazie beta testów CzyToDziala.pl), kończy studia na Politechnice Wrocławskiej pisząc pracę o użyteczności, a w wolnych chwilach czyta o Public Relations, marketingu internetowym i eCommerce.
W poniższym tekście przedstawia swoje rozważania dotyczące ograniczonych możliwości zarządzania dostępem do danych prywatnych w serwisach społecznościowych.

Metoda piramidy społecznej w serwisach społecznościowych

W ostatnich latach “społecznościówka” w Internecie to coś więcej niż przebywanie na forum, czatowanie i strony internetowe, gdzie możemy dzielić się zainteresowaniami czy rozmawiać, aby poznać nowych ludzi. Powstały serwisy, które zapewniając te wszystkie funkcje równocześnie zaczęły łączyć populację internetową w coraz bardziej specyficzne sieci, które nazywamy sieciami społecznymi – najczęściej organizowanymi wokół kręgu zainteresowań lub związanych z więziami kulturowymi i statusowymi (np. Linkedin, Migente, Xing). Aktualnie takie sieci, mające konkretny cel istnienia oraz skutki bycia członkiem sieci są nazywane social networks 3.0.

Analizując możliwości użytkownika lub członka takiej sieci, można zauważyć iż nie ma on kontroli – nad zwiedzaniem serwisu, nad informacjami którymi dzieli się z innymi – innej niż binarna {0,1} – {brak dostępu, pełen dostęp}. W świecie realnym kontrola taka ma dużo więcej poziomów; istnieją też teorie dotyczące ich formowania. Jedną z nich jest teoria piramidy społecznej rozwinięta przez naukowców badających społeczność starożytnych Egipcjan. Poniżej zobaczymy czy mechanizmy, o których mówi ta teoria mają sens również w kontekście internetowych sieci społecznych.

Piramida społeczna w Starożytnym Egipcie

Piramida społeczna jako studium socjologiczne została opisana przez historyków w odniesieniu do starożytnego Egiptu, gdzie istniał wyraźny podział na klasy społeczne dyktowany przez posiadany zawód. Takie społeczne rozwarstwienie można pokazać na poniższej piramidzie. Egipcjanie wierzyli także, że to bogowie ustalili ich pozycję w społeczeństwie (na marginesie – nasuwa się tutaj na myśl, że na wielu forach, aby dostać pewną pozycję w społeczności, należy uzyskać przychylność boga – administratora forum).

Piramida społeczna w Starożytnym Egipcie

Na dole “piramidy społecznej” byli niewolnicy, którzy nie posiadali żadnych praw. Następnie, na wyższych poziomach – żołnierze, farmerzy, budowniczowie grobowców – ludzie, którzy stanowili największy procent populacji egipskiej. Pracownicy utrzymywali profesjonalistów stojących ponad nimi, tak jak fundament każdego budynku. Nad pracownikami stali doświadczeni mistrzowie, tacy jak artyści, handlarze, lekarze, na wyższym poziomie stanęli urzędnicy, żołnierze Faraona oraz pisarze. Oczywiście na samej górze był sam faraon – bóg i władca całego społeczeństwa.
Przynależność do danej warstwy społecznej wiązała się odpowiednimi przywilejami. Osoby o konkretnych przywilejach miały automatycznie również przywileje osób o niższym statusie.

Piramida społeczna w sieciach społecznych.

W jaki sposób społeczność internetowa aktualnie ma dostęp do naszych informacji w sieci społecznej? Jest to sytuacja “binarna” z pomniejszymi odchyleniami stanów 0 i 1, kiedy właściciel informacji akceptuje udostępnienie danych swojego profilu dla użytkowników serwisu, w przeciwnym wypadku zachowuje je prywatnymi – tylko dla zweryfikowanych znajomych (na liście kontaktów, w tej samej podsieci społecznej). Niektórzy użytkownicy mogą czuć się mało komfortowo z takim stanem kontroli prywatności w serwisach społecznościowych.
Przykład 1: Xing. Mam profil -> mam kontakty, widzę wszystkie kontakty kontaktów (pozwolili na to?) niezależnie od stopnia „bliskości”
Przykład 2: Linkedin. Pozwala kontrolować informację i znajomych również w sposób bardzo ograniczony – pokazujemy profil dla użytkowników z naszej sieci, zaś to co określimy jako “basic data” dla reszty; zarządzamy zaproszeniami, ale tylko dla osób które możemy poznać przez kogoś lub dodać osobę bezpośrednio, znając jej adres email.
Przykład 3: mamba.ru (serwis randkowy, prawie 4 mil. użytkowników) – możliwość włączania i wyłączania bloków informacyjnych we własnym profilu, możliwość ukrycia się przed wyszukiwaniem (lecz nie społecznością).

Dużo bardziej komfortowy byłby taki scenariusz: mam możliwość nadać wagę dla każdego kontaktu, w zależności od wagi określić udostępniane dane, widzieć osoby o wyższym poziomie dostępu bez przeszkód, pokazywać im swoje informacje również bez przeszkód, sugerować zawarcie znajomości osobom o krok dalej, blokować całkowicie dostęp dla osób niepożądanych – czyli symulacja zachowań w rzeczywistości.

Jeśli spróbujemy przenieść model piramidy społecznej z rzeczywistości do społeczeństwa internetowego, będzie ona wyglądać jak na poniższym rysunku.

Poziomy dostępu w sieci społecznej

Druga piramida na każdym poziomie zawiera osoby, dodane do zbioru zdefiniowanych osób z wyższych poziomów. Dlaczego tak? To jest tylko założenie, iż ktoś kto jest bliski nam z wagą = 3, jest również bliski nam z niższymi wagami. Jedynym wyjątkiem są osoby z “czarnej listy” , które znajdują się pod internetową piramidą.
Definiując zatem kilka podstawowych wskaźników, możemy opisać prawa, jakimi kieruje się sieć zarządzana poprzez takie osobiste piramidy.
Poziom bliskości użytkownika – jest czynnikiem bliskości użytkowników, którzy tworzą prywatną populację wokół nas.
Poziom widoczności informacji – jest domyślnym poziomem dostępności informacji, którą dostarczamy do użytkowników sieci społecznej.
Właściciel piramidy tworzy sieć socjalną w której sam jest „na samym czubku”, następnie dodaje osoby które mogą mieć różny poziom dostępu do informacji.

Nasuwają się trzy podstawowe prawa, którymi kieruje się model oparty o piramidę społeczną:

  • Prawo wyższości klasowej – informacja właściciela jest dostępna wtedy, gdy poziom bliskości oglądającego użytkownika należącego do piramidy jest wyższy lub równy poziomowi widoczności informacji
  • Prawo przechodności dostępu – udostępniamy informację dla bliskich znajomych naszego znajomego, których poziom bliskości z naszym znajomym jest wyższy lub równy bliskości znajomego dla nas. Oczywiście dziać się to powinno po pośrednim zaakceptowaniu takiej formy, nie zawsze chcemy pokazać żonie naszego przyjaciela informacje o nas ;-)
  • Prawo odmowy – jeśli poziom bliskości użytkownika jest < 0 (czyli czarna lista) lub użytkownik nie należy do jakiejkolwiek z piramid kontaktów właściciela, odmawiamy dostępu do informacji.

Podsumowanie

Opisany model został sformułowany w procesie komentowania serwisów społecznościowych służących do zwierania nowych znajomości (prywatnych, biznesowych), wymianie zdjęć oraz przedstawianijących portfolia. Odczuwałem brak kontroli nad informacją. Wciąż go odczuwam. Chciałbym składać jak z klocków – zestaw informacji dla każdego stopnia bliskości w mojej piramidzie społecznej oraz móc zaglądać do informacji z najbliższego kręgu.

Władza nad publikacją informacji powinna pozostawać w rękach twórcy, który świadomie może ją upublicznić w zadowalającym go wymiarze.

Wideo z prezentacji (nagranie z GrillIT#5):Slajdy prezentacji

Czy w korzystaniu z serwisów społecznościowych też odczuwacie brak kontroli nad swoimi danymi prywatnymi?

13 Responses

  1. Dizzzzzzz :D
    Poczytam wieczorem ;-)

  2. Przejrzałem kilka serwisów społecznościowych w których mam konta i wydaje się, że większość jest aktualnie tak wąska że raczej nie ma potrzeby granulacji dostępu do danych prywatnych – tj i tak chcę pokazać wszystko wszystkim (przykład: linkedin czy goldenline – serwisy które traktuję jako narzędzia do ekspozycji mojej działalności biznesowej).

    Stosunkowo rzadko korzystam z serwisów społecznościowych “pozabiznesowych” (np. myspace, grono, orkut) – myślę że w takich przydałaby się możliwość tworzenia różnych poziomów/grup dostępu – tutaj często będziemy mieszać osoby które poznamy przypadkiem na jakiejś imprezie, rodzinę i kolegów.

  3. […] Via: Web 2.0 » Blog Archive » Jak poprawić zarządzanie danymi prywatnymi w serwisach społecznościowych? […]

  4. Mam konta na wszystkich takich serwisach o których słyszałem, ale jakoś nie mam z tym większego problemu. Podaję te dane, które chcę udostępnić i tyle. Jak czegoś nie chcę podawać komuś do wiadomości to tego nie piszę. A jak chcę o czymś powiedzieć jednej osobie to piszę wiadomość prywatną :)

  5. Fajnie, że Dmitrij pisze o Web 2.0 i w ogóle, ale chyba na jego stronie (czytodziala.pl) zabrakło choćby podstawowych informacji kontaktowych. Czy mogę prosić o te dane jeżeli nie jest to tajemnica? Mam kilka pytań o tamten serwis. Dane, jeśli nie powinny być publikowane, proszę wysłać na mój e-mail. Z góry dzięki za pomoc.

    Piotrek

  6. @Dekoderek
    Przekazałem kontakt do Dmitrego.

    Co do twojego pierwszego komentarza – rzeczywiście w moim przypadku też tak to działa, niemniej potrafię sobie wyobrazić ograniczenia które pojawiłyby się gdybym np w grono.net chciał łączyć moją rodzinę i znajomych – tutaj na pewno przydała by mi się opcja “poziomów dostępu”.

  7. Bardzo dobry tekst: brak kontroli nad udostępnianiem prywatnych danych to jest dokładnie to, co mnie od sieci społecznych odrzuca. ;-)

  8. Serwis społecznościowy http://www.spinacz.pl/ implementuje właśnie tego typu granulację dostępu.

    Każda publikowana przez nas informacja o sobie (imię, nazwisko, wiek, zainteresowania itd.) ma przypisany poziom dostępu z listy:
    – nikt (informacja niedostępna)
    – znajomi (czyli osoby które są na naszej liście znajomych)
    – znajomi znajomych (osoby na listach znajomych naszych znajomych)
    – zalogowani (czyli zarejestrowani użytkownicy spinacza)
    – wszyscy (czyli cały Internet)

    Daje to całkiem niezłą kontrolę nad publikowaniem informacji o nas.

  9. Orkut chyba też nieźle ma to rozwiązane (rzadko się loguję, ale pamiętam dużo tam “dropdownów” z wyborem poziomu dostępu do danych).

  10. Hej
    Jestem internautką, która dopiero zapoznaje się z tematyką web 2.0 i zaczyna mnie to interesować. Bardzo ciekawy jest model piramidy który porównuje społeczności w sieci do społeczności egipskiej, gratuluję inwencji!
    Ostatnio usłyszałam coś o nowym portalu społecznościowym, który będzie się otwierał i jest tworzony akurat przez agencję z mojego miasta. Podobno ma łączyć także elementy SL. Czy może słyszeliście coś o tym?
    http://www.weblisko.com

  11. @Tomasz – z kolei w biznes.net podaje się wagę dla każdego połączenia (na ile znasz osobę którą linkujesz) – to mogłoby docelowo być wykorzystane właśnie do lepszego zarządzania informacją. Z drugiej strony zbytnie skomplikowanie systemu zarządzania dostępem spowoduje, że użytkownicy nie będą chcieli go wykorzystywać… konia z rzędem temu kto wymyśli jak zrobić efektywny i równocześnie przyjazny użytkownikowi (prosty!) system.

  12. […] Wymaga to jednak od użytkowników dodatkowej “pracy”, a nie każdemu będzie się chciało, bo przecież nie niesie to ze sobą ogromnych korzyści. Ja doskonale (chyba) wiem, kto jest kim na mojej liście znajomych, a użytkownicy oglądający mój profil, przecież nie muszą od razu wiedzieć, że Agnieszka to moja kuzynka. Jeżeli jednak dano by użytkownikom dodatkowe korzyści, np. możliwość udostępniania pewnych informacji określonej grupie osób np. z dawnymi znajomymi ze studiów można by się umówić na spotkanie, tak aby nikt inny o tym nie wiedział. O czymś podobnym pisał Dmitrij Żatuchin jednak on zwracał uwagę na kwestie zarządzania własnymi danymi. […]

  13. […] O rozważaniach o zarządzaniu danymi w social networks możecie też przeczytać we wcześniejszym artykule “Jak poprawić zarządzanie danymi prywatnymi w serwisach społecznościowych?“. […]